O dresiarzach

Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie. Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz. - Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy, zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dureń, który mi ją wypija!


Czterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch. Wkurzeni wysiedli z AUDIKA. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę i wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz bedzie wpie***.
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech...
Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z tobą...
- Jakie jest najwieksze zmartwienie dresa?
- Jadąc autem nie może wystawic obu łokci za okno.
Planowano produkcję samochodu tak wąskiego, by to było możliwe... jednak projekt nie przeszedł. Dlaczego?
Ponieważ na tylnej szybie nie mieścił się napis PIONEER...
Pewien dres kupił sobie motor i zaprosił kumpla na przejażdżkę. No i jadą 40...50...60 km/h. Nagle dres poczuł z tyłu jakieś ciepełko.
- Ej, posikałeś się?
- No, nie mogłem wytrzymać...
- Eeeeeeee, mięczak.
Następnego dnia to kumpel kupuje motor, no i bierze dresa na przejażdżkę. No i jadą 100...110, 120 km/h.
Nagle kumpel poczuł z tyłu jakieś ciepełko.
- Te, dres, posikałeś się?
- No już nie mogłem wytrzymać...
- No to zaraz narobisz w gacie, bo hamulce nie działają!
Złapał dresiarz złotą rybkę... Popatrzył, taka mała, tak mało na niej złota... Plusk ją z powrotem do wody! Ta się wynurza i pyta:
- A trzy życzenia?
Dres mówi:
- Spadaj!
- Ale trzy życzenia! - mówi rybka.
- Wal się na ryj - odpowiada dres.
- Ale ja muszę, proszę, trzy życzenia!
Dres na to:
- No dobra, tylko szybko, bo mi się spieszy!
Po co dresiarze mają głowę?
Żeby im deszcz do szyi nie nakapał!
Czemu dresiarz wozi w bagażniku jelenia?
Żeby fajnie porykiwało nawet przy 20 na godzinę...
Rozmawiają dwaj dresiarze:
- Wiesz że BMW wyprodukowało nowe auto?!
- Tak?! A jakie?
- Ze szklanymi drzwiami.
- A po co?
- A po to, żeby było widać paski na spodniach.
Jedzie 2 dresiarzy autem i jeden pyta drugiego:
- Tee, co ile trzeba zmieniać olej w samochodzie?
- Nie wiem, mój kumpel zmienia co 5 lat.
- A co ma?
- Budę z frytkami.
Wchodzi do apteki dres i donośnym głosem mówi:
- Paczkę prezerwatyw potrzebuję!
- Ciszej proszę! - odpowiada farmaceuta - przecież nie jesteśmy tutaj sami. Są przecież inni klienci.
Łysol płaci i wychodzi.
Po dwóch tygodniach ten sam dres wchodzi do tej samej apteki i cichutkim głosem mówi:
- Paczkę czopków proszę.
- Nie słyszę - proszę powtórzyć - odpowiada aptekarz.
- Paczkę czopków - tak samo cicho powtarza gostek.
- Proszę mówić głośniej ! Tutaj słabo słychać.
- Jakiś dziwny układ tutaj widzę działa! - normalnym głosem, zdenerwowany łysol mówi - Jak ja mam problem z d*pą to o tym mają wszyscy wiedzieć, a jak sobie coś znajdę do ru...nia to jest tabu - tak?
Która godzina, dziadku? - zaczepił leciwego przechodnia chłopczyna w spodniach z krokiem w kolanach i dresowej bluzie z kapturem.
- A czarodziejskie słowo?
- A w mordę?
- Eee... wpół do dziesiątej.
Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.
Straż Pożarna. Dzwoni telefon.
Dyżurny:
- Słucham?
- W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego spida nie dają...
- Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. Dzwoń na policję do sekcji narkotyków - tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po dziesięciu minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu:
- A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz!
- Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po pół godzinie znowu telefon:
- Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki... Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali...
A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie pod nogi... nie zadepczcie...
Dres z nową laską przychodzi do knajpy ze stipteasem.
Po pewnym czasie dziewczyna pyta się go kusząco:
- Masz erekcję?
- Nie, Nokię... - odpowiada dres.
Dresiarz spotyka się z pewną dziewczyną ... Po trzecim spotkaniu odprowadza ją pod dom , opiera sie o ścianę i mówi : na pożegnanie zrób mi loda ! A ona na to , że mu nie zrobi bo w każdej chwili może zejść jej ojciec ze śmieciami albo siostra z psem ! Dresiarz na to , ale zrób mi tego cholernego loda bo jest trzecia w nocy i na pewno nikt nie zejdzie !!! Tak kłócą sie pewien czas ... Nagle drzwi od domu otwiera jej siostra i mówi tak : qrwa zrób mu tego cholernego loda bo jak ty mu nie zrobisz to ja mu zrobię a jak ja mu nie zrobię to ojciec powiedział , ze nawet on zejdzie na dół i mu zrobi loda tylko ma zdjąć rękę z tego cholernego dzwonka bo jest 5 rano :D:D
Policjant zatrzymuje dresiarza w BMW
P: Dokumenciki proszę.
D: Nie mam dokumencików.
P(uśmiechnięty): Aha, bez dokumencików jeździmy?
D: Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
P: No proszę jeździmy auteczkiem na niemieckich numerkach?
D: A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
P: A to co!?
D: A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
P(zbaraniały): No akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwłok ...
D: Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
P: A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
D: Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka ...
- Siemano! Co robisz w sylwestra?
- Klatkę i triceps..
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyj...eś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz... Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś???? Przypierdolił jak cofał?
resiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpierdolił pracownikowi pralni.
Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietke poprosze!
- Spierdalaj!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów
wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...

łówny drecho wybrał się na ryby i jak to drecho miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w
kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne
mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Twierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i
pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote
łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie.
No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje...
Dlaczego dresiarze nie jedzą ogórków kiszonych?
Bo im sie łby do słoików nie mieszczą.
Dresiarz pokazuje swe mięśnie dziewczynie. Prezentuje biceps:
- Co, prawdziwa bomba?! - pyta się.
- Tak, bomba - potwierdza dziewczyna.
Prezentuje mięśnie pośladków.
- Prawda, że bomba?
Dziewczyna ogląda dokładnie:
- Tak, bomba, ale lont za krótki..
Piosenka dresa:
Jeśli łańcuch masz na klacie laska szybko ściąga gacie. Każda laska pęka z dumy gdy ją bzykasz w dresie Pumy....
Jaki są trzy najszczęśliwsze lata w życiu dresiarz?
1 klasa, 1 klasa, 1 klasa
Dwóch dresiarzy bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?
Dresiarz kupuje nowe oczo-jeby. Nagle dzwoni mu komórka. Odbiera:
-No cześć! Skąd wiedziałeś, że jestem w sklepie?
-Proszę bilet do Krakowa.-mówi dresiarz.
-Normalny?
-A co? Wyglądam na idiotę?!
Pewien dresik postanowił kiedyś napisać do pewnego znamienitego pisma o swoim wielkim problemie: Drogie BRAVO!!! Mam już 18 lat i jeszcze nie odbyłem stosunku... Myślicie że mój ojciec jest pedałem???
Jedzie dresiarz samochodem. Słyszy komunikat: "Uwaga! Jakiś wariat na autostradzie A4 jedzie pod prąd." Oburzony krzyczy:
-Jeden wariat?! Tu są tysiące wariatów
Mówi dres do dresa: "Masz małego??? Nie przejmuj się!!! Wsadź go do ula z pszczołami i trochę popukaj..."
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego dresiarza i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to odzywa się glos z sąsiedniego lóżka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem
Przychodzi dresiarz do psychiatry i upiera się że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy ale klient się upiera że umie latać... na to psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi latać. Dresiarz bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.
Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać. Na co dresik, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co dresiarz:
- Jak na dresiarza-anioła stróża to ze mnie niezły kawał sku*.*
Dwóch dresiarzy uciekło w nocy z wiezienia i dochodzą do rzeki bez mostu...
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Wiem! Ja zapalę latarkę tak żeby światło było nad woda. Wtedy ty przejdziesz po świetle na druga stronę...
- Eeeeeeee tam, ale ty jesteś pier*.*niety!... Ty zgasisz latarkę a ja spadnę!
o robi mózgojad w głowie dresiarza?
Tam nie ma mózgojadów wszystkie już umarły z głodu.
O północy dzwoni dres do dresa:
- Czy to numer 555 555?
- Nie, to numer 55 55 55.
- A, to przepraszam, że Pana obudziłem.
- Nie szkodzi, i tak musiałem wstać, bo ktoś dzwonił...
W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzają, który z dresiarzy jest już zdrowy. Każą wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli, tylko jeden stoi na brzegu.
- A ty? Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy.
- Nie umiem pływać. Chciałby pan, żebym się utopił?
Po co mi muzg?Mam dres!
Pewien dres pieści panienkę tu i ówdzie. Wkłada rączkę pod spódniczkę i czuje że jakoś tam mokro i ślisko...-Cooo, okresik??-Nieee,biegunka..
Jedzie dres swoja Beemką, jedna ręka na kierownicy, ciało pochylone
na prawo; szpan na całego, leci muzyczka Umc, Umc. I tak sobie jedzie
przez miasto nagle wśród dudnienia basu dochodzi go mocniejsze
uderzenie. Dres spanikowany ogląda się dookoła, myśli: "Co jest k...?"
Zatrzymał się, wychodzi, ogląda samochód, patrzy kapeć w kole. No wiec otwiera
bagażnik, wyciąga woofera, podnosi matę, wyciągnął lewarek, i bierze się za
zmianę koła. W tym czasie podjechał drugi dres, wysiadł z samochodu,
podchodzi do pierwszego i pyta:
- Co robisz?
- Ściągam koło!
Drugi dres odwrócił się, rozbił szybę i mówi:
- Dobra, to ja biorę radio! :-))))
Psychiatra do pacjenta dresiarza zatwardziałego kryminalisty:
- Opowiem panu początek historii a pan ja dokończy.
- Dziad i baba posadzili rzepkę...?
- A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada i babę.
Dresiarz startuje w teleturnieju. Prowadzący zadaje pytanie:
-Ile jest 2 razy 2?
-16.
-Dać mu jeszcze jedną szanse!- zaryczała publiczność składająca się z dresiarzy.
-8?- strzela po raz kolejny.
-Dać mu szansę!
-A może 4?
-Dać mu szansę!
Dresiarze kupują prezent urodzinowy.
-Może kupimy książkę?
-No co ty? On już ma książkę!
Dwóch dresiarzy poszło do teatru...
TO JESZCZE NIE KONIEC!
Jeden przegląda program:
-Wiesz drugi akt tej sztuki rozgrywa się po dwóch latach.
-Nie wytrzymam tu dwóch lat.
Jaką komórkę powinien sobie kupić dresiarz?
Szarą, żeby mieć chociaż jedną.
Wraca dresiarz z gór. Drugi dresiarz pyta:
-I co? Jak było w tych górach?
-Za**biste widoki, tylko góry wszystko zasłaniały.
Co jest napisane na spodzie butelki dla dresiarza?
Otwierać z drugiej strony.
policjant zatrzymuje dresa który jadąc wozem przekroczył niestety prędkość...pana godność...godność??- pyta dres....no nazwisko do cholery...aaaaaa Kowalski - odpowiada dresiarz. Na to policjant ok....adresik?? Na to pan w sportowym ubraniu........... a dresik mam firmowy :-) buaha
Do dresiarza podchodzi pijak...
-Czy mogę tu postać?
-Nie wypada, żeby palant stał koło orła
-To ja odlatuję!
Idzie trzech dresiarzy po torach kolejowych
- O jakie te schody płaskie
- O jaka ta poręcz niska
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
Przychodzi dresiarz do biblioteki:
- Poproszę jakąś książkę, nauczyciel każe mi poczytać!
Bibliotekarka patrzy na niego i widząc twarz wykazującą na IQ < 60 proponuje:
- Może coś z literatury lżejszej?
- Może być ciężkie. Wozem jestem!
Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzieleniały. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!!!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył drugą stroną i powiedział:
- Brzydzę się tobą.
Co musi zrobić łysy dresiarz, aby się podrapać po włosach? Dziurę w kieszeni...
Spotyka się dwóch dresiarzy.
- Stary byłem wczoraj na dyskotece, wiesz dresik adidasa, buciki,
nowa fryzurka. Wyrwałem zajebistą laskę i umówiła się ze mną na następne spotkanie.
Drugi na to:
- To nic. Stary, ja wpadam na imprezkę w moim nowym dresiku, łańcu-
szek na łapie, żel na włosach. Wyrwałem laskę, która zaproponowała
mi romantyczny spacer po plaży. Nagle zaczęła się rozbierać i mówi:
Rób co potrafisz najlepiej"
- I co? Bzyknąłeś ją?
- Nieeeeee, jebnąłem jej z główki.

Liczniki
 
Odsłony
Wizyty
Użytkownicy

music player
.


Kliknij aby wstrząsnąć stroną ;)
><


cbox
 

Pozycjonowanie
 
Katalog War To
Katalog stron internetowychPomocnik webowy
Katalog stronkatalog stron
Katalog Ciekawych Stron - Zapraszamy!
 
Katalog Stron qlName
Katalog Stron SEO
Katalog stron internetowych
Programy Partnrskie
 
Formularz pobierania wersji demo programu Opiekun Dziecka
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 11 odwiedzający (17 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja