zazdrosna partnerka
żona: "Kochanie kto dzwonił?"
mąż: "Koleżanka z pracy."
żona: "Koleżanka?"
mąż: "Tak, koleżanka."
żona: "Czy ja ją znam?"
mąż: "Nie."
żona: "Ładna?"
mąż: "Niezbyt."
żona: "Czy ona chce się z tobą umówić?"
mąż: "Nie bądź głupia."
żona: "Chciałbyś się z nią przespać?"
mąż: "Daj mi spokój, ta kobieta jest adwokatem i ma 60 lat."
żona: "Ona musi cię pociągać."
mąż: "Chyba zwariowałaś!"
żona: "Co, ja zwariowałam, no nie tego już za wiele!
Mój mąż romansuje z 60 letnią babą i pyta mnie czy
to ja zwariowałam!"
powody
żona: "Kochanie?"
mąż: "Słucham cię skarbie?"
żona: "Gdybym nagle zachorowała i leżała w szpitalu, nie
zostawiłbyś mnie?"
mąż: "Oczywiście, że nie. Co też ci przychodzi do głowy?"
żona: "Ale gdybym była poważnie chora. Na przykład gdybym
miała jakiś wypadek i straciła dwa palce. Nie
zostawiłbyś mnie nawet wtedy?"
mąż: "Dwa palce? Oczywiście, że nie. Co za głupie pytanie."
żona: "No a co by się stało jakbym straciła dwa palce, obie
nogi i ręce? Czy wtedy też byś mnie nie zostawił?"
(chwila namysłu)
mąż: "Noo, uh, niech się zastanowię. To znaczy,
uh, nie chciałbym być w takiej sytuacji, uh__."
żona: "Wiedziałam - ty mnie nigdy nie kochałeś.
Tylko czekasz na okazję żeby mnie zostawić!"
|